Poranki. Chciałabym by wtedy czas stawał w miejscu i pozwalał delektować się świeżo zaparzoną kawą i pysznym jedzeniem. My nie lubimy na słodko, czyli opcja płatki, owsianka z jogurtem i owocami odpada. Dlatego też trzeba mieć plan, by szybko zaserwować coś smacznego i zdrowego. Poranki są u nas "na wariackich papierach" BTW kto pamięta ten serial? Tu znowu odzywa się moja zmiana kodu, damn ...do dzieła.
Przepis inaczej.
Wstaję i od razu swoje kroki kieruję do kuchni. Wyciągam z szafki garnuszek, z lodówki dwa jajka od zadowolonych i zdrowych kur. Myję je i wstawiam by ugotowały się "na twardo". Podczas gotowania mam czas na ogarnięcie siebie. Ci bardziej zdyscyplinowani i świadomi swoich śniadaniowych chęci i smaczków mogą wstawić jajka dnia poprzedniego. Wracam do kuchni, zalewam garnuszek z jajkami zimną wodą i zabieram się za "szarpanie" rzymskiej sałaty. Na niej układam pokrojone pomidory malinowe, całość polewam oliwą i kremem balsamico. Obok ląduje szczypior, który latem smakuje najlepiej. Jajka obieram, rozgniatam w miseczce widelcem i ...tutaj następuje zmiana bo nie dodaję do nich żadnego majonezu lub jogurtu, który moim zdaniem zabija smak jajek, dodaję natomiast dwie łyżki oleju rzepakowo-lnianego o niepowtarzalnym smaku MASŁA (słowo honoru tak smakuje, a jest zdrowy i przepyszny !!! ). Pieczywa więc nie trzeba już niczym smarować. Solę, pieprzę do smaku i nakładam pastę na pieczywo żytnie.
Mniam... do tego kawa i świat mógłby przestać istnieć... przynajmniej na to 10 minut :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz