czyli w domu najlepiej ...
Już kilka miesięcy przed urodzinami zastanawiałam się gdzie zorganizować przyjęcie dla moich najbliższych i najwspanialszych. Biorąc pod uwagę kilka ważnych dla mnie wytycznych jak:
- zdrowo
- sezonowo
- przede wszystkim wege
- i w myśl zasady "wiem co jem" i co piję :)
Doszłam do wniosku, że najlepszym miejscem będzie po prostu domowe gotowanie i ugoszczenie wszystkich we własnym M. Było to dla mnie nie lada wyzwanie, w końcu nie często gotuje się dla prawie dwudziestu osób i to w dodatku w taki dzień.
Teraz z perspektywy czasu wiem, że był to starzał w dziesiątkę i opłacał się każdy wysiłek. Wszystko było smaczne, w moim "stylu". Ba pokusiłam się nawet o mięsne danie na start :)
A oto krótka relacja z tego wyjątkowego dnia
|
Czas start - goździki moje lowe! |
|
Udka z indyka pieczone w mleku i rozmarynie podane na risotto ze szparagami |
|
Pieczone warzywa na kaszy jaglanej wszystko posypane kozim serem |
|
Cukinia pieczona w ziołach podana na jogurcie z tuńczykiem i sałacie |
|
Sałatka makaronowa z serem feta i pomidorkami malinowymi wszystko posypane piteruchą |
|
Krewetki smażone na maśle z czosnkiem podane na sałacie z jogurtem |
|
Pieczone buraki podane na sałatach i rukoli wszystko posypane serem gorgonzola |
|
Oliwki z pestką marynowane w oliwie, czosnku i tymianku z nutą cytryny |
|
Tort marchewkowy na rumie z kremem z serka mescarpone i wiśnią |
Dodatkowo na zdjęciach:
- hummus klasyczny z pastą tahini
- hummus z suszonymi pomidorami i papryczką chilli
- śledziki marynowane w oliwie z kolendrą i czerwonym pieprzem
- klasyka czyli sałatka jarzynowa bez majonezu na jogurcie
- bób gotowany podany w oliwie z miętą
- deska polskich serów
- chleb żytni domowego wypieku
Było pysznie i znakomicie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz